Poniżej zamieszczamy artykuł pt. „Być nauczycielem…” autorstwa Małgorzaty Szablewskiej z Zespołu Szkół Miejskich w Rypinie. Artykuł został opublikowany w Kujawsko- Pomorskim Przeglądzie Oświatowym „UczMy”, wydawanym przez Kujawsko- Pomorskie Centra Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy, Toruniu i Włocławku.
Być nauczycielem……
Moja przygoda ze szkołą zaczęła się we wrześniu 1998roku. Wtedy to pierwszy raz stanęłam przed moją klasą i dzisiaj, kiedy wracam wspomnieniami do pierwszej lekcji, pierwszego miejsca pracy, kiedy trudno przypomnieć sobie jakieś szczegóły, to zawsze pozostaje myśl, która od osiemnastu lat przyświeca mojej pracy: „kto zdobytą wiedzę pielęgnuje, nową bez ustanku zdobywa, ten może być nauczycielem innych”. Te piękne słowa Konfucjusza są niejako moim wyznacznikiem, swoistym drogowskazem, ale i rachunkiem sumienia w pracy, którą traktuję jako zawód, misję, powołanie.
Współczesny nauczyciel ma być nie tylko kimś, kto uczy, czyli lepiej lub gorzej wyposaża w wiadomości i umiejętności programowe. Powinna to być przede wszystkim osoba, która całość swej aktywności skieruje na cel najważniejszy – przygotowanie młodych ludzi do życia w społeczeństwie. Nauczyciel może wspomniane cele realizować, jeżeli jest do tego dobrze przygotowany i ma odpowiednie cechy psychofizyczne i charakterologiczne. Również nie bez znaczenia jest dobry przełożony, któremu na sercu leży dobro ucznia, szkoły i nauczyciela. W swojej pracy mam to szczęście, że mogę pracować z ludźmi otwartymi na moje pomysły i moją kreatywność. Zespół Szkół Miejskich w Rypinie, szkoła, w której pracuję, jest szkołą nowoczesną, z bogatą bazą dydaktyczną. To tutaj mogę realizować swoje pomysły i spełniać się zawodowo od 1999 roku. Dyrekcja szkoły buduje klimat współpracy, a to sprzyja zaangażowaniu, twórczej aktywności, pozytywnie motywuje i daje zaufanie. Każdemu człowiekowi potrzebna jest motywacja. Dzisiaj dużo się mówi o motywacji do nauki, ale czy nauczyciel też nie powinien być motywowany? Dobrze się dzieje, kiedy dyrekcja dostrzega zaangażowanie nauczyciela i nagradza je , tak jak w moim przypadku.
Z przychylnością na moje pomysły spotykam się również ze strony Urzędu Miasta Rypin i burmistrza miasta, pana Pawła Grzybowskiego. To burmistrz i urząd miasta już od kilkunastu lat wspierają finansowo moje poczynania, obejmując patronatem Międzygimnazjalny Konkurs Języka Niemieckiego dla gimnazjalistów, sponsorując nagrody dla uczestników konkursu - uczniów z powiatu rypińskiego.
Jeśli lubisz to, co robisz, praca sprawia ci wiele satysfakcji, a ty nigdy nie będziesz się nudzić. Wybrałam zawód, który jest związany z ciągłym chodzeniem do szkoły, dosłownie i w przenośni. Każdego dnia uczę się czegoś nowego o sobie, o swoich uczniach. Umiejętność prawidłowych relacji nauczyciel – uczeń ma ogromny wpływ na tworzenie przyjaznego klimatu, nawiązanie pozytywnego dialogu, wspólne osiągnięcie sukcesu. Pisząc o sukcesie mam na myśli zarówno pozytywne oceny, dobrze opanowany materiał, wyuczone słówka, jak również bardziej spektakularne sukcesy – laureaci i finaliści Konkursu Ogólnopolskiego dla Gimnazjalistów, kuratoryjnego konkursu z języka niemieckiego, literackiego konkursu „Na Zachód od Odry, „ Der die das Kenner”. Ogromnym wyróżnieniem i niebywałym sukcesem jest prestiżowy Europejski Znak Innowacyjności w nauce języków obcych European Language Label, który otrzymałam w 2008roku w Warszawie za projekt – film, który nakręciłam z moimi uczniami „Wir Jugendliche”. Rok później otrzymałam tytuł „Innowacyjny Nauczyciel”, również za pracę z młodzieżą – projekt „W szkolnym kadrze”. Zarówno „ Wir Jugendliche” jak i „W szkolnym kadrze” przygotowywałam z uczniami, którzy nie byli obdarzeni zdolnościami językowymi, ale chęcią współpracy w zespole, pasją fotografowania i technologiami komputerowymi. Czy nauczyciel językowiec może uczyć projektowania i technologii komputerowych? Z całą pewnością tak i ja wykorzystuję te możliwości w pracy z młodzieżą. Dzisiejsze pokolenie naszych uczniów to „generacja Y”, pokolenie klawiatury, dlatego same tablica i kreda nie wystarczą, a my nauczyciele musimy ciągle rozwijać swój warsztat. Wychodząc w sukurs słowom Konfucjusza „…nową wiedzę bez ustanku zdobywam…”, biorąc udział w szkoleniach, kursach nie tylko w kraju ale również za granicą. Dwutygodniowy pobyt na stypendium w Bawarii, tygodniowy pobyt na wyjeździe studyjnym w Austrii i Szwajcarii, szkolenie w Bad Bevensen w Niemczech, szkolenia e – learningowe eTwinning i wiele innych pozwalają mi rozwijać własną osobowość, przyczyniają się do podniesienia poziomu i jakości pracy szkoły, a także wnoszą powiew nowoczesności do mojej klasopracowni. W tym miejscu chcę ponownie podkreślić otwartość dyrekcji mojej szkoły na mój rozwój. Gdyby nie było przysłowiowego przyzwolenia, nie mogłabym uczestniczyć w wielu ciekawych, owocnych wyjazdach i szkoleniach. Do takich należy zaliczyć giełdę szkół partnerskim w Bad Bevensen. Dzięki spotkaniu w Bad Bevensen nawiązałam współpracę z niemiecką szkołą Hubertus Schwartz Berufskolleg z Soest. Współpraca zaowocuje wymianą młodzieży Liceum Plastycznego w Rypinie z młodzieżą z Soest we wrześniu 2016roku oraz udziałem w realizacji projektu Erasmus+ z Niemcami i Hiszpanią. Ważne podkreślenia jest współdziałanie z Polsko- Niemiecką Współpracą Młodzieży w Warszawie, której owocem był wyjazd uczniów ZSM w Rypinie w 2013 roku do Dachau i realizacja projektu w miejscu pamięci. Nie sposób wymienić wszystkich spotkań, szkoleń, które wnoszą do szkolnego życia wiele wartości, pomysłów, które w mniejszym lub większym stopniu przyczyniają się do rozwoju szkoły, są bodźcem do pracy.
Bodźcem do nauki języka niemieckiego dla moich uczniów są organizowane przeze mnie wycieczki zagraniczne do krajów niemieckojęzycznych i nie tylko, gdyż tak jak powiedział św. Augustyn „ świat jest książką, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną jej stronę”. Wycieczka szkolna wzbudza wśród jej uczestników pragnienie przeżycia przygody i spotkania z czymś nowym. Dostarcza wrażeń i wzruszeń, a jednocześnie staje się doskonałą konfrontacją książkowej wiedzy z otaczającą ucznia rzeczywistością. Cieszę się, że mogę pokazywać uczniom świat, że dzięki wspólnym wyjazdom poznają inne kultury, ludzi, tradycje. Moja pasja do podróżowania ściśle łączy się również ze skończonymi przeze mnie studiami podyplomowymi z geografii.
Postawa nauczyciela powinna być odzwierciedleniem jego dojrzałych przemyśleń i refleksji, bo bez tego nawet największe poświęcenie może okazać się bezcelowe. Konieczna jest zatem harmonia między rozsądkiem a wiarą w słuszność wychowawczego posłannictwa i umiejętnościami. Mając powyższe na uwadze, planuję dalsze działania pedagoga jako „ budowniczego świata i jego przyszłości” ( Maria Grzegorzewska), współodkrywając, współtworząc i współdziałając z moimi przełożonymi, samorządem rypińskim i rodzicami uczniów.
Małgorzata Szablewska